W sztuce współczesnej miesza się wszystko: tradycyjne malarstwo z instalacjami, film z działaniami parateatralnymi. Jak to zebrać i pokazywać w planowanym stołecznym Muzeum Sztuki Nowoczesnej?
Mamy w Polsce tysiące fascynujących, wartych zwiedzania i uwagi zabytkowych obiektów myśli inżynierskiej. Wiele z nich popada w ruinę. Czytelnicy „Polityki” ocalili w 2005 r. od zapomnienia kilkaset takich pamiątek.
Mamy około setki muzeów, zazwyczaj mało znanych, w których możemy poznać dawne technologie i stare urządzenia. Wiele z nich znajduje się w obiektach, które same są pomnikami pierwszej industrializacji z początku XIX w.
Elektrownie, gazownie, drogi, filtry – te dzieła dawnej sztuki inżynierskiej dziś stały się prawdziwymi atrakcjami rangi muzealnej. W Polsce na szczęście ich nie brakuje, choć czasami trzeba dobrze poszukać.
Polska ma wiele malowniczych tras kolejowych i sporo zabytkowego taboru. Są ciekawe dworce, parowozownie, wieże wodne, wiadukty i tunele. Tyle że my nadal nie potrafimy wykorzystać tych atrakcji do rozwoju turystyki. Ale czas zacząć to robić. Ruszajmy w drogę!
W berlińskiej paradzie homoseksualistów pod koniec czerwca wzięło udział 25 tys. gejów i lesbijek. Przyglądało się im 400 tys. widzów. Dziś do dobrego tonu należy wspieranie parad przez polityków, również chadeków. Niemieccy homoseksualiści dorobili się nawet własnego muzeum.
Za kilka lat Internet będzie głównym źródłem informacji o muzeach. Już dziś można zwiedzać naj wspanialsze światowe zbiory, siedząc w domu przy komputerze.
Czy „Dama z gronostajem” pędzla Leonarda da Vinci, jeden z najcenniejszych obrazów znajdujących się w Polsce, może opuszczać Kraków? Doszło na tym tle do poważnych zadrażnień z Fundacją Książąt Czartoryskich.
Przez ponad pół wieku nie zbudowano w Polsce ani jednego muzeum sztuki nowoczesnej. Tymczasem minister kultury chciałby stworzyć w kraju nie jedno, ale aż 17 muzeów sztuki współczesnej. Idea piękna, ale czy realna?