W Azji naprawdę potrafią grać w futbol. Przekonali się o tym niedawno polscy piłkarze, przegrywając z Japonią 0:2. W mundialu wystartują czterej przedstawiciele tego kontynentu. Dwa miejsca FIFA przyznała gospodarzom mistrzostw – Japonii i Korei Płd., dwa wywalczyły w eliminacjach Chiny i Arabia Saudyjska. Wystąpią więc aż trzy zespoły z Dalekiego Wschodu.
Największą sensacją zakończonych właśnie eliminacji XVII Mistrzostw Świata w piłce nożnej była słaba forma reprezentacji Brazylii. Czterokrotni zwycięzcy mundialu, którzy w ciągu 70 lat dziejów tej imprezy przegrali w eliminacjach zaledwie jeden mecz, tym razem ponieśli aż 6 porażek. Losy awansu Brazylijczyków ważyły się do ostatniej chwili.
Sukces polskich piłkarzy, którzy jako pierwsi z Europy wywalczyli awans do finałów mistrzostw świata w 2002 r. w Korei Południowej i Japonii, jest tym większy, że do rozgrywek zgłosiła się rekordowa liczba 198 reprezentacji! Z tego tylko 32 zmierzą się w finale o szczerozłoty Puchar Świata. Znaleźliśmy się więc w ścisłej elicie najpopularniejszego na świecie sportu. Co wiemy o mundialu, w którym po 16 latach przerwy znów przyjdzie grać Polakom?
– Jesteśmy w Azji! – wykrzyknął sprawozdawca radiowy, gdy Polacy strzelili trzecią bramkę Norwegom. Ogłosił w ten sposób, że nasi piłkarze nieodwołalnie awansowali do finałów mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w Japonii i Korei. Wędrówkę do Azji poprzedził wiec śląski, czyli zlot kibiców i polityków na stadion w Chorzowie.