Zrobiono wszystko, by nadać koronacji charakter łączący tradycję ze współczesnością. Skoro tylko w Wielkiej Brytanii urządza się takie koronacje, to niech świat zobaczy, że mają potrójny sens. Karol czekał z Kamilą długo na ten historyczny moment.
Książę Karol, przez lata częściej wyszydzany niż brany z monarszą powagą, został dziś oficjalnie Karolem III, 62. władcą Wielkiej Brytanii. Dziedziczy podzieloną monarchię i wściekłe społeczeństwo. To wbrew pozorom wielka szansa na triumf.
W sobotę odbędzie się oficjalna koronacja brytyjskiego monarchy Karola III i jego żony Kamili. Ceremonia ma być dostosowana do współczesnych czasów, ale z zachowaniem najważniejszych elementów.
W sobotę Zjednoczone Królestwo świętuje pierwszą od 70 lat koronację. Czy monarchia ma jeszcze sens we współczesnym świecie? Czy Karol III udźwignie ciężar korony?
Książka księcia nie przysłuży się brytyjskiej instytucji monarszej. Patrząc z zewnątrz, trudno się oprzeć wrażeniu, że najlepszy jej czas minął. Co nas obchodzą te niesnaski?
Autobiografia młodszego z synów Diany i Karola stała się hitem jeszcze przed oficjalną premierą. Bez wątpienia książę zarobi na niej ogromne pieniądze – i to chyba jedyny cel, dla którego w ogóle powstała.
Książę i księżna Sussex skarżyli się, że media naruszają ich prywatność – więc poszli do mediów, by tej prywatności wyzbyć się zupełnie. Wyszło tandetnie, kontrowersyjnie, ale przede wszystkim nudno.
Najnowszy sezon serialu „The Crown” wpisuje się w nurt opowieści, które traktują brytyjską rodzinę królewską bez taryfy ulgowej. Na ekranie wyraźniej widać kres monarchii.
Była numerem jeden, światową ikoną. Królową z torebką. Znaną ze znaczków pocztowych, banknotów i monet, z setek zdjęć, obrazów Warhola i przede wszystkim podziwianych ceremonii imperialnej monarchii. Wydawało się, że jest wieczna.
To pierwsza taka państwowa ceremonia w Wielkiej Brytanii od 1965 r., gdy zmarł Winston Churchill. Pamięć o swojej królowej Brytyjczycy uczcili dwiema minutami ciszy.