Rozmowa z prof. Mirosławą Marody o polskim społeczeństwie 30 lat po transformacji.
Rozmowa z Mirosławą Marody, socjologiem, o społeczeństwie informatycznym i kłopotach z jego opisaniem
Profesor Mirosława Marody, z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, o naszej bezsilności wobec rzeczywistości politycznej
Rozmowa z prof. Mirosławą Marody, socjologiem, o problemach Włodzimierza Cimoszewicza i wyborców
Profesorowie Mirosława Marody i Jerzy Hausner postawili tezę (POLITYKA 50/2000), że Polska stała się tzw. miękkim państwem, a więc takim, które nie rozpada się, trwa, ale jest źle zarządzane. W miękkim państwie administruje się, ale nie rządzi. W tej sprawie głos zabrał premier Jerzy Buzek (POLITYKA 53/2000), który uznał, że jedną z przyczyn słabości państwa jest zawłaszczanie informacji przez polityków i urzędników. Premier zaproponował powszechne uwłaszczenie informacji, a kluczową rolę w tym procesie przyznał mającemu powstać Głównemu Urzędowi Administracji Publicznej. To on, obok ustawy o powszechnym dostępie obywateli do informacji, ma oswoić biurokratycznego Lewiatana i przybliżyć informację obywatelom.
Profesorowie Jerzy Hausner i Mirosława Marody postawili tezę (POLITYKA 50), że Polska stała się tzw. miękkim państwem. Jest to takie państwo, które co prawda trwa, nie rozpada się i w tym sensie nie znajduje się w kryzysie, ale zarazem jest państwem źle zarządzanym. W miękkim państwie administruje się, ale nie rządzi. Głos w tej sprawie postanowił zabrać premier rządu RP; uważa on, że jedną z przyczyn słabości państwa jest zawłaszczanie informacji przez polityków i urzędników. Dlatego proponuje powszechne uwłaszczenie informacji.
Jesteśmy już w jakiejś mierze przygotowani do formalnego przystąpienia do Unii Europejskiej. Ale od tego do rzeczywistej integracji daleka droga, na której piętrzą się liczne przeszkody. Mówi o tym opublikowany ostatnio przez grupę polskich uczonych raport "Przystąpienie czy integracja".