Jesteśmy krajem demokratycznym, oazą wolności, jak twierdzą aktywiści dobrej zmiany. Ale owa demokracja jest tak ułożona prawnie, że przewiduje swobodę demonstrowania dla jednych przy równoczesnym utrudnianiu tego innym.
W państwie Kaczyńskiego i Ziobry władza partii i suwerena sprowadza się m.in. do tego, że wolą partyjnego ławnika, a stanowisko może stracić doświadczony sędzia RP.
Czy naprawdę myślicie, że odpowiedzialność za brak nadzoru pójdzie wyżej i dojdzie do samego ministra Ziobry, czego domaga się, nauczona własnymi błędami, opozycja? Błąd.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki obiecał „rozważyć całkowite otwarcie zamówień (tytułów prasowych – red.) do decyzji sądów”.
Upolowanie Krzysztofa Olkowicza potrzebne jest Ministerstwu Sprawiedliwości do ataku na rzecznika praw obywatelskich.
Minister sprawiedliwości postawił na Lex Nostra. Będzie mógł ruszyć na pomoc narodowi, przyrodzie, wszechświatowi.
Po co kobiety mają się włóczyć po jakichś centrach, które są nastawione tylko na nie, a nie na inną płeć?
Odwołanie w trybie natychmiastowym ministra Cezarego Grabarczyka to akt przede wszystkim polityczny. Można go wpisać w kontekst zbliżającej się do końca prezydenckiej kampanii wyborczej.
Jeśli potwierdzą się dziennikarskie hipotezy dotyczące tzw. sprawy Grabarczyka, największym problemem nie będzie wcale ten polityk – który słusznie podał się do dymisji – ale mentalność policjantów i prokuratorów.
Urzędnicy pracują nad ustawą, która zaostrzyłaby odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów, a zwłaszcza wprowadziła kary pieniężne za przewinienia w służbie i poza służbą.