„Zbrodniarze przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli, by nosić te stopnie wojskowe” – uznał Antoni Macierewicz.
Minister Macierewicz obiecał na początku listopada, obserwując pokaz polskich dronów, że będą ich w wojsku tysiące.
Najbardziej oczekiwane militarne wydarzenie ostatnich dni – zamknięte posiedzenie komisji obrony w sprawie modernizacji armii – zamieniło się w komunikacyjną katastrofę za sprawą zawierającego nieprawdę oświadczenia MON.
Ta historia wyjaśnia, dlaczego w 2008 r. służby odebrały Antoniemu Macierewiczowi dostęp do wszystkich tajemnic, w tym UE i NATO. Rzuca też światło na prawdziwy powód jego pospiesznego powrotu spod Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.
Generałowie dostaną nominacje nie w dniu święta niepodległości, a dwa tygodnie później, w dniu podchorążego.
Można dostać kolorowego zawrotu głowy.
Decyzja o powrocie z banicji jest z gatunku tych nie do obrony. Samobój do pustej bramki z połowy boiska.
Trwa festiwal ustnych oświadczeń i sygnałów wysyłanych w prasowych i telewizyjnych wywiadach Antoniego Macierewicza.
Błyskawiczne ogłoszenie zamówienia helikopterów dla wojsk specjalnych w Mielcu stawia pod znakiem zapytania zapewnienia MON o prowadzeniu do końca w dobrej wierze negocjacji offsetowych z Airbus Helicopters.
WOT mają podlegać tylko ministrowi obrony. Nie będą dodatkowym rodzajem sił zbrojnych, a równoległą armią, mającą zwalczać też „niemilitarne zagrożenia wewnątrz kraju”.