Nie ma wątpliwości, że podwyższanie ustawowych limitów zaszkodzi stacjom prywatnym, a wszystko to ostatecznie uderzy także w bronionego, czyli w polską kulturę.
Gabinet dyrektora Zachęty po 11 latach opuściła Hanna Wróblewska, a wprowadził się Janusz Janowski. Co z tej zmiany może wyniknąć?
Kandydata wskazał minister Piotr Gliński: Janusz Janowski jest (marnym) malarzem, filozofem, a ponoć i muzykiem. Włosy stają na głowie, gdy się pomyśli, jak zechce przekładać swoje poglądy na program Zachęty.
Władza uprawiająca agresywną politykę kulturalną wykorzystuje artystów do swoich celów. Niektórzy twórcy zachowują się tak, jakby nie zdawali sobie z tego sprawy. To rodzi – delikatnie mówiąc – ogromne napięcia.
Mamy nadzieję, że zechce Pan Minister wziąć pod uwagę kilka argumentów na rzecz pozostawienia Hanny Wróblewskiej na stanowisku – piszą Anda Rottenberg i Agnieszka Morawińska, historyczki sztuki, w przeszłości dyrektorki Zachęty.
Minister Piotr Gliński zapowiedział, że nie przedłuży Hannie Wróblewskiej kontraktu na stanowisku dyrektora Państwowej Galerii Sztuki „Zachęta”. To decyzja, która zarówno budzi zdziwienie, jak i go nie budzi.
Dotacje przyznane przez rządowy Fundusz Patriotyczny to opowieść o tym, jak za pieniądze podatników formować nowego, narodowo-katolickiego patriotę, czasem w brunatnej koszuli. Sprawa nie może przejść bez echa. Wymaga sprzeciwu.
Młodzież Wszechpolska zgłasza pracę Szymona Szymankiewicza do prokuratury. W Łodzi dzieła Marcello Zamenhoffa obrażają uczucia religijne, a katowicka ASP nie wysyła obrazów absolwenta na konkurs dyplomów. Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej publikuje manifest, żądając wolności i praw socjalnych dla artystów.
Z pewnej nienormalności przeszliśmy teraz do niepewnej normalności. Co nas czeka latem w kulturze? Opcja minimum czy maksimum? Pod sceną czy online?
W tym samym czasie, gdy na stadionie może przebywać 10 tys. kibiców, w identycznych warunkach na koncertach może być 250 osób. Pod znakiem zapytania stoją letnie imprezy plenerowe i festiwale.