Wygrana warszawskiego ratusza, organizatora Teatru Dramatycznego, w sądowym sporze z wojewodą mazowieckim jest jak delikatny powiew świeżego powietrza w ciężkiej i wciąż gęstniejącej atmosferze w polskiej kulturze.
Pomysł na budowę Muzeum Historii Polski (MHP) narodził się tak dawno, że nie ma już nawet swoich ojców. Projekt był bardzo ambitny, bo Polska jest nam droga. Muzeum jej historii też nie będzie tanie.
Resort kultury to jedno źródło, inne to instytuty, które minister Gliński przez lata powoływał: to np. Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków (z kontroli NIK wynika, że zamiast zakładanych 17 mln zł przychodu rocznie fundusz notował 776 tys. – zaledwie 5 proc.) czy Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków.
Termin „polityka kulturalna”, który tak źle kojarzył się przez cały okres PRL, w latach 90. nabrał pozytywnego znaczenia. A potem raz, dwa je stracił.
Andrzej Biernacki został powołany przez ministra Piotra Glińskiego na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi na trzyletnią kadencję. Z jednej strony można się było tego spodziewać, z drugiej – trudno otrząsnąć się z szoku.
Stosunkiem głosów dziesięć do jednego dotychczasowy dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski został dziś w godzinach popołudniowych ponownie wybrany na to stanowisko. Jego kadencja wygasa 6 grudnia. Nowa obejmie kolejne pięć lat.
Pandemia była z pewnością dla polskich teatrów trudnym czasem, ale prawdziwym wyzwaniem będzie dopiero rozpoczynający się sezon.
Ministerialna instytucja, zajmująca się promocją polskiej kultury za granicą, zamyka rosyjskojęzyczną stronę serwisu Culture.pl. Strzela tym sobie w stopę, bo portal nie promuje kultury rosyjskiej, tylko polską.
Kłopoty dyrektora teatru Krzysztofa Głuchowskiego zaczęły się po premierze „Dziadów” Mai Kleczewskiej, najgłośniejszego polskiego spektaklu od czasu „Klątwy”. A krakowski oddział TVP jako jedną z przyczyn podał organizację koncertu Marii Peszek.
Chcąc nie chcąc, instytucje kultury muszą prowadzić z władzą swoje osobiste gry. Całkowita separacja nie jest ani najlepszą, ani nawet możliwą do zrealizowania strategią. Minister Gliński bardzo by się zresztą cieszył, gdyby tak było.