Matura znowu będzie okazją do machania flagą biało-czerwoną, schylania się przed krzyżem, deklarowania szacunku dla wartości rodzinnych. Aż dziw bierze, że ten egzamin pisze się na siedząco, a nie na baczność. Może po raz ostatni.
„Willa plus” to afera związana z wieloma osobami, ale najważniejsze są dwie: Michał Dworczyk i Przemysław Czarnek. Ten drugi, rzecz jasna, liczy się bardziej. Paradoksalnie gdyby nie dziennikarze i niezmordowani „posłowie śledczy”, aferzyści byliby dziś w gorszym położeniu.
1 kwietnia zaczął obowiązywać zakaz prac domowych w szkołach. Eksperci edukacyjni nie kryją rozczarowania. „Najpierw należało zastanowić się, co powoduje przeciążenie dzieci, a dopiero potem formułować recepty” – mówi dr Iga Kazimierczyk, prezeska fundacji „Przestrzeń dla edukacji”.
Szkodliwe dla umysłu – głosi apel Instytutu Spraw Obywatelskich – jest już samo trzymanie telefonu w zasięgu wzroku. Ale moi uczniowie na lekcję wchodzą już z nim w ręku. Kładą go na ławce, a gdy proszę, aby schowali, robią to, ale potem nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Są zdezorientowani, więc cierpliwie nimi kieruję jak manekinami.
Wyrównanie podwyżek, które przysługują nauczycielom od 1 stycznia, ale wypłacane są w marcu za trzy miesiące, to już wyższa matematyka. Na razie nikt tego nie pojmuje. Ludzie szukają mądrego, który im to wszystko wytłumaczy.
Jako żywo mamy nadmiar pól konfliktów, by sztucznie tworzyć następne. Dziw bierze, że najwyraźniej nie rozumie tego zatroskany o wspólnotę intelektualista, autor wielotomowego opus magnum „Dzieje Polski”.
Natężenie emocji towarzyszących okrawaniu podstawy programowej pokazuje skalę pogorzeliska zostawionego w polskich szkołach przez rządy PiS. A spory o kanon lektur zasłaniają o wiele bardziej palące problemy.
Społeczeństwo powinno być świadome, że nauczyciele nie są wyposażani przez pracodawcę w narzędzia pracy. Dzisiaj laptop to nie jest luksus, lecz podstawowy sprzęt do planowania i prowadzenia lekcji, dokumentowania własnej pracy, prowadzenia korespondencji, m.in. z uczniami i rodzicami.
Wliczanie oceny z religii do średniej to nieraz jedyny powód, który powstrzymuje rodziców przed wypisaniem dziecka z tego przedmiotu. Dotyczy to szczególnie uczniów szkoły podstawowej, którzy chcą dostać się do dobrego liceum.
Wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem; prezydent Ukrainy odwołał Walerija Załużnego; PKW wskazuje kandydatów do mandatu po Mariuszu Kamińskim; nie będzie laptopów dla uczniów; zakaz hodowli zwierząt na futra wraca do Sejmu.