Porywające widowisko, przypowieść o dojrzewaniu, aktualna wizja nacjonalizmów, Spielberg, jakie nie znacie. Filmy szczere i wnikliwe. Autorskie podsumowanie 2022 roku w kinie światowym.
Reżyser zamiast kolejnego familijnego dramatu tworzy wielowymiarową opowieść, odnajdując w prostych na pozór sytuacjach delikatne nuty.
Wielki powrót Mike’a Millsa, twórcy niezapomnianych „Debiutantów”, a także spektakularny powrót na ekrany Joaquina Phoenixa, który w „C’mon C’mon” zagrał swoją pierwszą od czasów „Jokera” rolę, zaskakując i całkowicie redefiniując swój wizerunek. Jego bohater – Johnny, dziennikarz radiowy – uczy się uważnie słuchać, budować trwałe więzi, naprawiać błędy przeszłości i... przytulać. Kameralny, przepełniony czułością czarno-biały film Millsa buduje mosty pomiędzy pokoleniami, dodaje otuchy i przykleja plastry na nasze najdotkliwsze rany. Na ekranach polskich kin już od 21 stycznia.
Reżyser drąży pokłady pamięci, pozbawia złudzeń, obsesyjnie trzyma się pesymistycznej wizji świata.