Przerażeni lawinowym wzrostem czynszów berlińczycy chcą pozbyć się prywatnych koncernów mieszkaniowych. Tymczasem u nas takie właśnie firmy wchodzą na rynek, na którym najemca nie ma zbyt wielu praw.
Wynajmujący krótko cieszyli się z niższych czynszów w pandemii. Teraz zapłacą za podatkowe pomysły rządu i szaleństwo na rynku nieruchomości.
Mamy bardzo oryginalną politykę mieszkaniową. Z jednej strony rządzący pompują bańkę na rynku nieruchomości, a z drugiej chcą więcej niż dotąd zarabiać na ich wynajmie.
Atrakcyjne nieruchomości są nie tylko elegancko zaprojektowane i korzystnie położone. Architekci zadbali w nich również o jakość życia mieszkańców.
Budujemy najwięcej mieszkań i domów od 40 lat, ale ich ceny mimo pandemicznej recesji szybko rosną. Jedni szukają lepszych warunków do życia, inni chcą w murach, zamiast w banku, zdeponować swoje oszczędności. Jak długo potrwa ta gorączka?
Pandemia zaostrzyła apetyt Polaków na większe mieszkania, ale deweloperzy nie nadążają z ich budową. Efekt? Zamiast spodziewanych spadków widać jedynie trochę wolniejszy wzrost cen. Domy i mieszkania nadal będą drożeć.
Gdy pieniądze w bankach tracą na wartości, coraz więcej osób inwestuje w nieruchomości. Również po to, aby po przeprowadzeniu remontu odsprzedać je z zyskiem. W przeobrażeniu lokum pomóc mogą architekci i projektanci wnętrz.
Cały ambaras wziął się z ludzkiej potrzeby, aby być bliżej wody. Potrzeby, której nie da się z nas wyrugować.
Jak szybko wzbogacić się od zera do milionera? Jeszcze niedawno internetowi mentorzy podpowiadali, by postawić na kryptowaluty albo forex. Dziś radzą: zajmij się flippingiem. Czyli czym?
Przymusowa izolacja ujawniła, jak wielu Polaków – jeśli nawet ma dach nad głową – nie ma domu w sensie psychologicznym.