Jak zatrzymać młodych? Sprawić, by wchodzili w dorosłość, zakładali rodziny? Kluczem do rozwiązania problemu jest klucz do mieszkania. Kiedy rządowe programy zawodzą, sprawy w swoje ręce biorą samorządy.
Słabej pozycji Polski pod względem warunków mieszkaniowych nie można wytłumaczyć jedynie luką dochodową w porównaniu do bogatszych członków Unii.
Z wielkiej płyty odchodzą Chrystusy. Znikają Matki Boskie Okienne. Zagnieżdża się Zły.
Narodził się konsument 3.0. Zamiast kupować, woli wypożyczyć. Zamiast podróżować własnym autem, łapie w sieci okazję. Od łóżka hotelowego woli kanapę u lokalsa. Jedni widzą w tym rewolucję, inni tylko modę.
Czym Uber dla transportu, tym Airb&b jest dla turystyki. Po siedmiu latach istnienia serwis ma więcej pokoi niż jakakolwiek hotelowa sieć. U nas zjawisko dzielenia się własnym mieszkaniem i zarabiania rozkręciło się po Euro 2012.
Przemiany społeczne zmuszają gminy do poszukiwania alternatywnych rozwiązań lokalowych. W Łabiszynie Wacław Ziółkowski w pionierski sposób zasiedlił 2,16 m kw. dworcowej poczekalni.
Program „Mieszkanie dla Młodych” ma być przyjaźniejszy dla rodzin wielodzietnych. Z powodu ogromu ograniczeń wciąż jednak pozostaje niedostępny dla większości Polaków.
W starych ruderach i w nowych apartamentowcach jest mnóstwo pustostanów. A jednocześnie mieszkań brakuje.
Klienci upadłej niedawno spółki Gant dołączą do setek rodzin, już wcześniej wystawionych do wiatru przez deweloperów. Do dziś żadna nie doczekała się sprawiedliwości. Upadek dewelopera dla jego klientów oznacza ruinę finansową.
CBA zainteresowało się rozdawanymi oficjelom mieszkaniami służbowymi w stolicy. Są już pierwsze wnioski o odebranie takich mieszkań na słynnym osiedlu MSW na Kabatach w Warszawie.