Zaczyna się zaskakująco i obiecująco.
Sześciu mężczyzn w bardziej lub mniej średnim wieku, klienci metaforycznego basenu pełnego męskich łez i potu oraz tajemniczy ratownik.
Sztuka Buszewicza nie tylko zachwyca, wygrywa festiwale i jest teatralnym hitem mijającego roku, ale też przejmuje obowiązki porzucone przez ideologicznie sterowane polskie szkolnictwo.
Aktorzy zakładają klub kibica i prezentują świetne, absurdalnie i świeżo brzmiące, żydowskie inteligenckie przyśpiewki.