Były przywódca KPZR o upadku muru berlińskiego, zjednoczeniu Niemiec, rozpadzie ZSRR, sowieckich grzechach i dzisiejszej Rosji.
Równo 15 lat temu ówczesny Związek Radziecki stanął na krawędzi wojny domowej. Wkrótce potem przestał istnieć. Oto relacja ważnego świadka, moskiewskiego korespondenta Radia Swoboda.
Po dwudziestu latach od czasu, gdy Gorbaczow rozpoczął pierestrojkę – próbę uratowania niewydolnego systemu radzieckiego, w Rosji obudziła obojętność albo niechęć.
O wpół do piątej po południu 18 sierpnia 1991 r. w rezydencji prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa w Foros na Krymie wysiadł telewizor. Irina Gorbaczow – córka Michaiła – podniosła słuchawkę telefonu, by zadzwonić do obsługi technicznej rezydencji, ale telefon był głuchy.
Romantyczna miłość, wielka polityka, władza, zdrada, tragedia i śmierć. Gotowy, życiem pisany scenariusz. Za życia Raisy Rosjanie odrzucili jednak ten mit. Czy teraz, po jej śmierci, staniemy się świadkami narodzin nowego mitu?