Żaden system wyborczy nie daje gwarancji przetrwania demokracji, ale może zmniejszać ryzyko jej upadku. System bliższy proporcjonalności ogranicza prawdopodobieństwo jednopartyjnych rządów.
W kwietniu czekają nas wybory samorządowe przesunięte z 2023 r., poprzednie odbyły się w październiku 2018. Zlekceważenie przez ówczesną opozycję zasad metody D’Hondta doprowadziło do tego, że PiS objął władzę w połowie sejmików.
Wybory albo negocjacje – jak zadbać o to, by były sprawiedliwe? Odpowiedzi szuka dr hab. Piotr Skowron, laureat Nagrody Naukowej POLITYKI w kategorii Nauki ścisłe.
W jakiej formule opozycja powinna pójść do wyborów, aby mieć największe szanse na pokonanie PiS? Można to po prostu wyliczyć.
Sama Platforma, wraz z drobnymi przyległościami, nie wygra z PiS.
Dziś już nie ma prostego podziału na PiS i PO. Jest rządzący monopol oraz wianuszek ugrupowań opozycyjnych, które w sumie mogą mieć więcej niż władza, a i tak jej nie pokonać. To metoda d’Hondta pokazuje swoje przewrotne oblicze.