Norwescy nurkowie z platformy Regalia dostali się do wnętrza „Kurska”. Mają wydobyć zwłoki marynarzy i zgłębić tajemnicę czekającą na oficjalne rozstrzygnięcie: co spowodowało tragedię w głębinach Morza Barentsa?
Ludzie po raz kolejny zawiedli się na swoim państwie, ale poczuli się obywatelami. Tragedia atomowego okrętu podwodnego „Kursk” wstrząsnęła całą Rosją. Czy zmieni jej oblicze? Tu żołnierze giną każdego dnia.
Pół roku temu Władimir Putin został prezydentem, ponieważ zaprezentował się Rosjanom jako silny człowiek, który jest mistrzem judo, potrafi prowadzić odrzutowiec i nie patyczkuje się z czeczeńskimi „zwierzętami”. Wyglądał na swego chłopa, który przywróci Rosji prestiż supermocarstwa. Katastrofa „Kurska” okazała się jednak katastrofalna dla prestiżu Putina, rosyjskiej marynarki i rosyjskich snów o potędze.
Nikt w Rosji nie wyobraża sobie, jak naprawdę wygląda flota. Urzędnicy i politycy oglądają jedynie te okręty, które nadają się do pokazania. Inaczej zobaczyliby to, co my widzimy co dzień: zdezelowany sprzęt, marynarzy w łachmanach, zarobaczony prowiant i szczury. Tak mówią mieszkańcy garnizonu Widiajewo. Tu stacjonował atomowy krążownik podwodny „Kursk” – duma 7 dywizji Floty Północnej.
Polska Marynarka Wojenna przejęła od amerykańskiej Navy okręt wojenny – fregatę USS „Clark”. To pierwszy całkowicie dostosowany do standardów NATO okręt w polskiej flotylli. Po podniesieniu polskiej bandery otrzymał numer burtowy 272. Z macierzystej bazy w Norfolk powinien wyjść przed końcem kwietnia, w Gdyni zawitać do połowy maja. W czerwcu otrzyma imię jednego z polsko-amerykańskich bohaterów: Kazimierza Pułaskiego lub Tadeusza Kościuszki.
Czerwiec. W Porcie wojennym Gdynia-Oksywie cumują 42 okręty z 12 krajów. Trzy i pół tysiąca marynarzy. W trójmiejskich agencjach towarzyskich pełna mobilizacja. W zeszłym roku ściągały one posiłki z całej północnej Polski. Jakiś kelner z gdyńskiej dyskoteki próbował naciągnąć niemieckich matrosów, w ruch poszły krzesła, ktoś wyciągnął nóż. W porcie na biurku u kapitana Krzysztofa Łomnickiego, dowódcy okrętu wojennego ORP "Rolnik", rozłożony słownik polsko-angielski. Tabelki z rozkładem ćwiczeń. "Friendly forces" - "Nasze siły" - dopisane cieniutkim ołówkiem. - Trzynaście tomów procedur do nauczenia. Takie czasy, że trzeba być dwujęzycznym.