Kryzys w Ceucie to wyzwanie migracyjne, z którym mierzy się obecnie Hiszpania, ale niejedyne. Lawinowo rośnie też liczba osób docierających z zachodniego wybrzeża Afryki na Wyspy Kanaryjskie.
To pytanie zadawało sobie wielu Marokańczyków, którzy ucierpieli w niedawnym trzęsieniu ziemi. Wciąż nieobecny Muhammad VI to wyjątkowy przypadek wypalenia zawodowego.
W piątek zatrzęsła się ziemia, we wtorek nadeszła potężna fala powodzi. W sto godzin życie mogło stracić nawet 10 tys. osób – choć dokładnych danych wciąż brak i liczba ta może być jeszcze większa. Z Maghrebu płynie ostrzeżenie dla całego świata.
Maroko zostało dotknięte najsilniejszym trzęsieniem ziemi od stulecia.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,2 st. w skali Richtera miało epicentrum w górach Atlasu Wysokiego. Według ministerstwa spraw wewnętrznych zginęły co najmniej 1037 osób.
W marokańskiej Casablance w początkach lat 20. francuskie władze stworzyły zamkniętą dzielnicę przeznaczoną do rozrywki seksualnej. Nie sprzedawała ona tylko usług seksualnych, ale i fantazję o Wschodzie. Szukali tu wrażeń turyści z Europy.
Niespodziewany sukces Marokańczyków na mundialu wywołał dyskusję o przynależności, kolonializmie i o tym, czy futbol może nas pogodzić.
Francja stanie naprzeciw Argentyny w finale katarskiego mundialu. Zespół Didiera Deschampsa pokonał 2:0 Maroko, które do ostatniej chwili starało się odwrócić wynik.
Spotkanie tych drużyn budzi spore kontrowersje, a w tle pobrzmiewają echa kolonializmu, religijnych napięć i hiszpańskiej wojny domowej. Maroko wyeliminowało rywala z dalszych rozgrywek w mundialu. Powtórzy się scenariusz po meczu z Belgią?
Oto historia o tym, jak marokański porywacz pomógł amerykańskiemu prezydentowi zdobyć reelekcję.