Z reżyserem Mariuszem Trelińskim, odwoływanym z funkcji dyrektora artystycznego Opery Narodowej
Operowy debiut Krystiana Lupy w Wiedniu nie powiódł się. To dobra ilustracja kłopotów, przed jakimi staje reżyser spoza świata opery.
Kiedy Mariusz Treliński realizuje operę Czajkowskiego, nie stawia na stole samowara. Reżyser z premedytacją rezygnuje z realistycznego tła dla opowiadanej historii, ponieważ pragnie pokazać nie sytuację, która dzieje się naprawdę, lecz stan ducha bohaterów. Mimo to w „Onieginie” zawarł metaforyczną rosyjskość.
Rozmowa z Mariuszem Trelińskim, reżyserem, laureatem Paszportu „Polityki”