Powiada się, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie, ale – jak widać – i w tym wypadku wszyscy są równi, ale ludzcy panowie są równiejsi.
Sąd Najwyższy nie odnosił się do interpretacji prerogatyw Prezydenta RP, lecz działając w ramach swoich konstytucyjnych kompetencji – napisał w komunikacie rzecznik Sądu Najwyższego.
Mariusz Kamiński może być sądzony przez sąd drugiej instancji. Prezydencki akt łaski wobec niego nie wywołał skutków prawnych – orzekł Sąd Najwyższy.
Prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych – uznał w środę Sąd Najwyższy.
Idzie rewolucja moralna, która dotknie niejednego działacza PiS, który w ostatnich miesiącach dorwał się do władzy, wpływów i pieniędzy.
Potwierdziły się medialne spekulacje, że Grzegorz Schetyna ostatecznie rozprawia się z rozłamowcami.
Prokuratorskie postępowanie o kradzież wizerunku sędziego Wojciecha Łączewskiego toczy się wciąż w sprawie, a nie przeciw komukolwiek. Być może chodzi o wykazanie, że sędzia został pokrzywdzony wyłącznie przez siebie samego.
Czyli superresort specsłużb, kierowany na dodatek przez człowieka, któremu tylko łaska (czytaj: manipulacja) prezydenta pozwoliła uniknąć odpowiedzialności za nadużywanie uprawnień.
Czy Kamiński i funkcjonariusze istotnie łamali prawo? Tego się już nie dowiemy.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że prezydenckie ułaskawienie ministra Mariusza Kamińskiego i innych skazanych funkcjonariuszy uniemożliwia dalsze prowadzenie ich procesu.