Polskie władze, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, w pełni świadome zagrożeń, ignorując ostrzeżenia służb, z całkowitą dezynwolturą na prawo i lewo rozdawały wizy Rosjanom. To tyleż zdumiewające, co przerażające.
Nie milkną echa wokół zawieszonego dziennikarza, ambasador Magierowski wraca do Polski, Kamiński z Wąsikiem mają nowe kłopoty, Izrael szykuje się do reakcji na atak na druzyjskie miasteczko, niepewność po wyborach w Wenezueli.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Robercie Metsoli wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Szczęśliwie dla PiS niski poziom obecnie osadzonych kontrastuje z wysokim poziomem byłych oraz być może przyszłych osadzonych startujących z list tej partii.
Wniosek o areszt dla posła Marcina Romanowskiego; nowelizacja o NCBiR niekonstytucyjna – uznał Trybunał Julii Przyłębskiej; sejmik małopolski nie wybrał marszałka; walka o pomnik w Rzeszowie; wizyta Putina w Korei.
Do Brukseli nie pojadą m.in. Jacek Kurski, Ryszard Czarnecki, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Włodzimierz Cimoszewicz, wynika z exit poll. Mandaty zdobyli za to byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.
Pisowska opozycja nie jest w stanie dalej rozbrajać min, które sama sobie podłożyła. Aktywność służb specjalnych kontrolowanych przez Mariusza Kamińskiego miała inne priorytety, niż tego wymagało bezpieczeństwo państwa.
Według wszelkich kalkulacji Zjednoczona Prawica utraci kilka mandatów. Obecnie ma ich 27. To oznacza, że na przeciążonych listach nie znalazło się miejsce dla wielu obecnych europarlamentarzystów.
PiS wysyła do Parlamentu Europejskiego bohaterów swoich największych afer, KO – ważnych ministrów. Skąd takie listy i co mają przynieść Jarosławowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Tuskowi? Rozmowa z Barbarą Brodzińską-Mirowską.