Mariusz Czubaj jest autoironiczny i oldskulowy w dobrym znaczeniu tego słowa.
To nie jest kryminał modnych dziś makabr, ale zabawa konwencjami.
Rozmiar ponad 600-stronicowego „Pochłaniacza” robi wrażenie. Potem jest jeszcze lepiej.
Siła prozy autora „Kołysanki dla mordercy” zasadza się przede wszystkim na kreacji głównego bohatera, Heinza.
Szukanie mordercy kloszardów to wyjątkowo trudna sprawa...
Kolejny kryminał z profilerem Rudolfem Heinzem.
Powieść kryminalna jako... świadectwo antropologiczne.
Udana zabawa w pisanie kryminału
Kryminał społeczny