Archiwum Polityki
Szef Kozioł
Sceptycy wątpili, czy Mario Vargas Llosa napisze jeszcze wybitną książkę. Po „Wojnie końca świata”, wydanej w 1981 r. – ostatnim dziele o epickim rozmachu – przyszły lata chude. Pisarz spróbował swoich sił w polityce i niewiele brakowało, a w 1990 r. zostałby prezydentem Peru, gdyby na jego drodze nie stanął „człowiek znikąd” – Alberto Fujimori. Być może ta nieudana przygoda z polityką sprawiła, że Llosa powrócił w najnowszej powieści do jednego ze swoich ulubionych tematów – latynoamerykańskiej satrapii, na której zna się lepiej niż cały zastęp politologów.
Maciej Zietara
15.06.2002