Aleksander Kwaśniewski ułaskawił działacza NSZZ Rolników Indywidualnych Mariana Zagórnego. Prezydent uznał, że czyny popełnione przez lidera związkowego (wysypywanie ziarna na tory) nie noszą znamion przestępstwa pospolitego i nie stanowią wysokiego zagrożenia społecznego. Sprawiedliwości stało się zadość, oceniają zwolennicy Zagórnego. To kpiny z prawa, twierdzą przeciwnicy. A sam Zagórny obiecuje, że ziarna już nie będzie wysypywał, ale od pilnowania granic nie odstąpi.
Na Marianie Zagórnym ciąży jeden wyrok prawomocny, jeden nieprawomocny, cztery sprawy sądowe są w toku. Za wysypywanie ziarna na granicach. Tymczasem ten chłopski przywódca jeździ po kraju Peugeotem, mieszka w niezłych hotelach, spotyka się z ministrami. Krąży pogłoska, że jest utrzymywany przez dużego farmera, jeśli nie przez całe lobby wielkich dzierżawców rolnych.