Kilka lat temu Radosław Młynarczyk odkrył i opublikował młodzieńczą prozę Marka Hłaski „Wilk” i jego juwenilia, a teraz wydał znakomitą biografię tego pisarza.
14 stycznia 1934 r. urodził się Marek Hłasko. Ciągle dużo pisze się o jego życiu, romansach, śmierci i imprezach w Kameralnej, ale czy wraca się do jego twórczości?
Historia wydanej właśnie nieznanej powieści Marka Hłaski jest sensacyjna. Trudno uwierzyć, że maszynopisy „Wilka” leżały przez lata w Ossolineum i nikt do nich nie zaglądał. Czyżby Hłasko był aż tak zapomniany?
Ona mnie skarży ni mniej, ni więcej tylko o „stałe okazywanie zainteresowania innymi kobietami”.
Zbiór listów, bardzo dobrze opracowanych przez Andrzeja Czyżewskiego.
Problemem staje się gra aktorów uwięzionych nie tyle w swojej męskości czy kobiecości, co w jakiejś manierze aktorskiej polegającej na wykrzykiwaniu kwestii.
Każde życie potrzebuje sensu. Niektóre losy swym bogactwem służą następcom: kolekcjonerom pamiątek, opiekunom sławy lub – po prostu – czyjegoś kiedyś istnienia. 25 lat temu, bez żadnych zabiegów ze swojej strony, Andrzej Czyżewski, architekt, stał się jedynym spadkobiercą Marka Hłaski.
W „Kameralnej” zjawiła się też Hania Golde. Jak zwykle piękna, ubrana stosownie do obowiąującej klasycznej mody. Wtedy jeszcze mężczyźni lubiący mężczyzn nie wymyślali strojów, które miałyby obrzydzić kobietę.
Swego czasu stał się idolem i do dziś rozbudza namiętności wśród czytelników. Spośród wielu młodo zmarłych literackich straceńców i nadwrażliwców może jeszcze Halina Poświatowska wywołuje czytelnicze emocje. Blednie za to mit Edwarda Stachury, mało kto wraca do wierszy Andrzeja Bursy czy prozy Marka Hłaski. Dlaczego jedne literackie legendy trwają, inne zdają się rozwiewać?
Marek Hłasko widziany współcześnie przez pryzmat jego opowiadań jest kimś innym niż przed półwieczem. Wczesnego Hłaskę możemy dziś poznać, czytając wydany niedawno tom utworów rozproszonych "Mordercy są wśród nas". W tym samym mniej więcej czasie wyszła książka o pisarzu "Miłosne gry Marka Hłaski", w której, niestety, sam pisarz jest nieobecny.