Biznesmen od podsłuchów w warszawskich restauracjach, jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, był osobowym źródłem informacji zarówno ABW, jak i CBA oraz CBŚ. Można rzec agent obrotowy.
Premier Donald Tusk przedstawił w Sejmie pierwszą interpretację afery podsłuchowej: to scenariusz pisany cyrylicą, godzący w bezpieczeństwo energetyczne Polski, a szczególnie w przemysł węglowy. Dowodów na razie nie ma, ale są poszlaki. Postanowiliśmy je zbadać.