Środowiska wrogie Kościołowi nieustannie zarzucają duszpasterzom, że nie reagują na niechrześcijańskie zachowania polityków PiS, którzy za nic mają ewangelię i nakaz miłowania nieprzyjaciół. Nie znają chyba jednak opracowanego w marcu tego roku listu Konferencji Episkopatu „O ład społeczny dla wspólnego dobra”.
PiS publicznie głosi nonsensy, zamiast poszerzać wiedzę społeczeństwa, bazuje na jego niewiedzy, podsyca lęki i zbija na nich polityczny kapitał. Ale my, opozycja, na wszelki wypadek uciekamy od dyskusji. Byle tylko nie dać propagandowego paliwa prezesowi.
Czy z arytmetycznej przewagi partii prokonstytucyjnych wyniknie jesienią coś pozytywnego?
W każdej partii tkwi większy lub mniejszy pierwiastek samobójczy, dla niepoznaki określany przez jej członków jako godność, honor i tożsamość.
Opozycja nie musi drżeć ze strachu, a na wszystkie prezenty, jakie PiS rozdaje, powinna mieć dla wyborców jedną odpowiedź: „nie zabierzemy Wam niczego, co dał PiS, i oddamy wszystko, co zabrał”.
Okazuje się, że „Zniewolony umysł” Czesława Miłosza to nie tylko historia.
Mamy do czynienia z potężną manipulacją, mającą na celu zwabienie jak największej liczby Polaków ofertą przystąpienia do PPK. Zapraszam Państwa do wspólnego liczenia!
W ostatnich wyborach uzyskaliśmy konkretne, bo liczbowe, potwierdzenie, że tylko wspólne działanie opozycyjnych oddziałów przeciwko pisowskiemu wojsku – karnemu i ślepo wykonującemu polecenia wodza – może zapewnić zwycięstwo.