Równość, tak jak wolność, ma swoją cenę. Dlaczego PO nie chce jej płacić?
Wyśmiewamy szarmanckie otwieranie drzwi i oślizłe całowanie rąk! Zrywamy pęta kucharskich fartuchów i kas w supermarketach! Wyrywamy cegły z waszego patriarchalno-kapitalistycznego maczo-muru! Żądamy równości płci! Manifa 2005 idzie pod hasłem „Jesteśmy silne, razem silniejsze”.