Czy mordercę można porównać z apostołem? Na wystawie „Zbrodnia w sztuce” w krakowskim muzeum MOCAK zaskakujących skojarzeń i nieoczywistych tropów jest więcej.
Muzea Narodowe w Warszawie i Krakowie – we współpracy – przypominają dorobek dwóch wielkich malarzy XIX w. Maksymiliana i Aleksandra Gierymskich.
Artystyczny wachlarz, od Stażewskiego i Gierowskiego, przez Tarasewicza i Modzelewskiego, po Radziszewskiego i Bańdę.
Konkurs „Bielska Jesień” to najbardziej demokratyczna konfrontacja talentów.
Obrazy bez wyjątku efektowne, pełne właściwej epoce baroku ekspresji, emocji, narracji, wyrazistych przesłań.
To nie tylko ciekawostka historyczna, ale naprawdę wyśmienite warsztatowo malarstwo.
Malarze i ich dzieła okazują się wdzięcznym tematem powieści, a literacka wyobraźnia pisarzy bywa tu zaskakująca. Najlepszym przykładem odnoszący sukcesy „Bezcenny” Zygmunta Miłoszewskiego.
We wrocławskiej Galerii Miejskiej zaskakująca wystawa zatytułowana „Rodzina Brueghlów”. Ba, żeby to o zwykłą rodzinę chodziło. To był cały klan, rozgałęziony ród, który mocno zaznaczył swą obecność w historii europejskiej sztuki.
Wystawa Marka Rothki w Muzeum Narodowym w Warszawie jest najbardziej znaczącym wydarzeniem muzealnym tego roku w kraju. A równocześnie silną manifestacją tego, co w malarstwie, choć coraz rzadsze, szczególnie pociąga – prawdziwej duchowości.
Co wisi na ścianach w gabinetach najwyższych polskich urzędników? Jaki wizerunek swego miejsca pracy komponują na potrzeby gości, przy czym się najlepiej czują? Na jakim tle toczą się rozmowy o naprawie Rzeczpospolitej? Postanowiliśmy to sprawdzić.