W okresie zupełnego wypalenia prestiżu ideologicznego Kremla tajemnicze, bo niemal zupełnie odcięte od świata, Chiny Ludowe jawiły się jako ostatnia nadzieja zachodnich utopistów. Nie odstręczał ich nawet terror tzw. rewolucji kulturalnej.
Leniwie nijaka propaganda okresu gomułkowskiego nabrała w marcu niespodziewanego wigoru. Jej twórcy zręcznie potrafili grać na społecznych emocjach, odwoływać się do narodowych resentymentów i niechęci wobec elit.
Praska Wiosna to fenomen nie tylko burzliwego 1968 r., ale całej powojennej historii Europy. Czesi i Słowacy postanowili pokazać, że socjalizm i demokracja pasują do siebie, a ich połączenie zapewni optymalne rozwiązanie dla wyzwań współczesności. Nie mieli szansy dokończyć eksperymentu.
Rewolta lat 60. sprowokowała w Stanach Zjednoczonych konserwatywną odpowiedź w następnych dekadach, ale też wiele ówczesnych postulatów zostało zrealizowanych, zmieniając trwale amerykańskie społeczeństwo.
Także motocykl miał swój udział w kontrkulturze lat 60.
W warunkach PRL kontrkulturowa kontestacja była nie tyle antysystemowa, ile asystemowa. Kolejne roczniki młodzieży poszerzały przestrzeń prywatności, do której przesiąkały zachodnie wzorce.
Jak psychogeografia i psychodelia zmieniały myślenie o mieście.
Rozmowa o LSD i chemicznie wywoływanym przeżyciu mistycznym.
Kontestacja lat 60. to czas przemian także w obszarze ekspresji artystycznej. Tę zmianę dobrze obrazuje jedno z haseł Paryskiego Maja: „Sztuka umarła, wyzwólmy nasze życie codzienne!”.
Jeszcze w 1965 r. głoszono w RFN tezę, że urodzone w czasie wojny pokolenie powojennego cudu gospodarczego to apolityczni marzyciele nastawieni na konsumpcję. A latem 1967 r. wybuchła rebelia.