Od czterech lat jest objęty programem ochrony świadka koronnego. To on swoimi zeznaniami pogrążył polską mafię. Znienawidzony przez tych, których oskarża, hołubiony przez prokuraturę i policję. Czy Masa to już były gangster, który przeszedł do uczciwego świata, czy też, jak chcą jego wrogowie, spryciarz, który za cenę zdrady kupił dla siebie bezkarność?
Kiedyś istniały zasady. Wyznaczała je grypsera. Obowiązywał podział na ludzi, frajerów i cweli. Ludzie ludzi szanowali, frajerów olewali, a cweli upokarzali. W grupie pruszkowskiej świat zasad przestał istnieć już w latach 80., bo trzymanie się grypsery ograniczało zyski. Nie zajmowano się odtąd gnojeniem frajerów i cweli, ludzie zaczęli zabijać ludzi.
Mafia wybuchła w Polsce 15 lat temu. Skąd się wzięła? Z zapyziałego pruszkowskiego Żbikowa, z podwarszawskich Ząbek, z ulicy Żabiej w Szczecinie, z miasteczka Zawidów pod Zgorzelcem. Wychynęła z mrocznych zaułków od początku brutalna, żarłoczna i żądna krwi. To o niej ta cykliczna opowieść.
Twórcy dokumentalnego serialu „Alfabet mafii”, Artur Kowalewski, Lidia Kazen, reżyserzy z TVN, oraz Piotr Pytlakowski, dziennikarz „Polityki”, przeprowadzili drobiazgowe śledztwo, na podstawie którego sporządzili portrety mafijnych bossów. Pierwszy z dziesięciu odcinków tej wyjątkowej opowieści, zawierającej również materiały z prywatnych zbiorów gangsterów, obejrzymy 21 kwietnia o godz. 22.35 w TVN.
Według policji i prokuratury nawet najbardziej uznane medyczne autorytety sprzedają swoje usługi polskiej mafii. Obwiniani lekarze mówią, że to prokuratura i policja zrobiły z nich przestępców, bo potrzebują sukcesu.
Wyszków to jedno z tych miasteczek, które na wiele lat dostały się we władanie lokalnej mafii. Teraz, kiedy pierwsza bitwa z gangsterami jest wygrana, widać jak rak terroru, korupcji, strachu przenikał kolejno struktury, niszczył cały społeczny organizm.
Szefowali najważniejszym łódzkim instytucjom. Mieli ogromne wpływy, pieniądze, zaszczyty. Chcieli więcej. Dziś są oskarżani o przyjmowanie łapówek, oszustwa, zabór mienia. Nikt już nie traktuje ich jak vipów. Padł na nich cień aresztu przy ulicy Smutnej.
No i stało się. Musiało. Bomba w kuchni Griszy walnęła tak, że od wybuchu ogłuchła jego czternastoletnia córka Lena. Kiedy kamień z przywiązaną bombą wleciał przez szybę, była najbliżej – w przedpokoju. Artiom – szef Griszy – już sprawdza na mieście, czyja to robota. Ludzie na rynku zaczęli się bać. Będzie wojna jak nic. Na ostro. Za duży tam szmal. Za duża bieda dookoła.
Henryk Niewiadomski ps. Dziad spisał w więzieniu wspomnienia. Zostały niedawno wydane w dużym nakładzie. Jako autor książki występuje wyłącznie Dziad, ale gołym okiem widać, że ktoś bardzo mu pomógł. Kto?
Na procesie bossów gangu pruszkowskiego ustaliła się strategia obrony: obalić wiarygodność świadków koronnych. Od ich zeznań zależy bowiem los oskarżonych – więzienie albo wolność.