Po czasach PiS również „liberalny rząd” chce być ludowy, a nie elitarny. O ile w tematach ludowych premier wykazuje wysoką aktywność, o tyle w elitarnych ma ogółem dwie opcje.
Ministerstwo Nauki planuje reformę Polskiej Akademii Nauk. Jej prezes mówi o orbanizacji i skoku na majątek. A dyrektorzy instytutów PAN krytykują ustawę, ale żądają poważnych zmian. Oto kolejne głosy w naszej dyskusji.
Im bardziej wzrasta biurokracja, tym więcej planowania i sprawozdawczości. I tym większe ryzyko uzależnienia badań naukowych od władz. Czy o to chodzi ministrom Wieczorkowi i Gduli?
System nauki i szkolnictwa wyższego pod rządami różnych partii ma pewne cechy wspólne. To brak zaufania, centralizacja i ręczne sterowanie. Ministerialny projekt zmian ustawy o Polskiej Akademii Nauk przejawia je wszystkie.
Panująca w Polsce ideologia jest taka, że upominanie się naukowców o pieniądze, zarówno godziwe płace, jak i nakłady na naukę, jest uważane za coś wręcz nieprzyzwoitego. Równocześnie żąda się, aby badania przynosiły szybkie efekty praktyczne. A konsekwencje są poważne.
Może się okazać, że Lewica w tej kampanii nie tylko straciła ok. 4 pkt proc. poparcia, ale też wykonała ruchy, które i w przyszłości będą ją drogo kosztować.
Kiedy intelektualista idzie do polityki, to najczęściej po to, aby podnieść jej poziom. Przeważnie jednak kończy się na tym, że obniża swój własny. To przypadek Macieja Gduli.
Rozmowa z socjologiem dr. hab. Maciejem Gdulą, współzałożycielem i autorem nazwy partii Wiosna.