Najnowszy film Luca Bessona ma ten sam problem co inne współczesne adaptacje znanych, ale stworzonych kilkadziesiąt lat temu, serii komiksowych.
Amerykańscy superbohaterowie w kinach zarabiają wielkie pieniądze. Luc Besson, ekranizując francuskiego „Valeriana”, chce im utrzeć nosa. Tyle że siła europejskiego komiksu i jego filmowych adaptacji leży zupełnie gdzie indziej.
Wielkie widowisko ze Scarlett Johansson w roli głównej.
Nakręcony w Tajlandii dramat polityczny Bessona z przejmującą i zaskakującą kreacją Michelle Yeoh.
Rozmowa z francuskim reżyserem Lucem Bessonem, autorem filmu „Angel-A”
„Joanna d’Arc” są to trzy godziny filmowej epopei o narodowej heroinie francuskiej: kolejny wysiłek kina europejskiego, by dorównać Hollywoodowi. „Joanna d’Arc” żywi nawet zamiar, by Hollywood przelicytować, co stanowi program Luca Bessona, „najbardziej amerykańskiego filmowca francuskiego”, jak go określa krytyka.