Kiedy szef Lockheeda odwiedza jakiś kraj, pojawiają się elektryzujące pogłoski, plotki i podejrzenia. Np. o kolejnych zamówieniach F-35. Trzeba pamiętać, że taka wizyta to dyplomacja biznesowa, a nie obwoźny handel. A poza tym – kto wie, czy ważniejsza od lotnictwa nie jest tu artyleria rakietowa.
W USA przetacza się kolejna i bardzo ostra dyskusja o przyszłości najnowocześniejszego samolotu bojowego. F-35 znowu ma wyłącznie złą prasę, a niektóre nagłówki krzyczą wręcz o jego końcu. Czy rzeczywiście się zbliża?
Zamówienia na śmigłowce i samoloty szkolne z minionego tygodnia pokazują, że nawet dla USA europejskie firmy obronne są niezbędnymi partnerami. Płyną z tego sygnały również dla Polski.
Dain Hancock, prezes Lockheed Martin Aeronautics Co.