Nazwisko Richarda P. Feynmana (1918-1988), fizyka teoretyka, jest doskonale znane przedstawicielom nauk ścisłych. Profesor w California Institute of Technology w Pasadenie, laureat Nagrody Nobla (1965) za stworzenie relatywistycznej elektrodynamiki kwantowej, autor słynnego podręcznika "Feynmana wykłady z fizyki" (wydanego w Polsce w 1974 r. - jedenaście lat po pierwszej amerykańskiej edycji) - to jego najkrótsza wizytówka.
Obwieszczenie informujące o wprowadzeniu stanu wojennego, transparenty z hasłami "Solidarność zwycięży", wycie suk policyjnych, wcinające się w śpiew tłumu intonującego: "marsz, marsz Dąbrowski" i w tej inscenizacji tłum ludzi z paczkami, walizkami, torbami, wypchanymi wydawnictwami drugiego obiegu - tak wyglądało wiosenne zbieranie bibuły, zorganizowane kilka dni temu w Bibliotece Jagiellońskiej przez działającą przy niej Fundację Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego.
Film "Ogniem i mieczem" obejrzał już co dziesiąty Polak. Od września kinową karierę zacznie robić kolejna lektura: "Pan Tadeusz" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Apetyt widowni na ekranizacje popularnych utworów literackich nie maleje. Zmniejsza się natomiast wybór klasyków, do których twórcy kina mogliby się odwoływać. Co z polskiej literatury zostało jeszcze do sfilmowania? O przejrzenie biblioteczki poprosiliśmy kilkunastu znanych reżyserów, aktorów oraz znawców filmu i literatury.
Galię Rzymianie podzielili sobie na trzy części, podbijając wcześniej wszystkie. I tylko w jednym jedynym grodzie - to czasy ok. 50 lat przed Chrystusem - opierał im się Vercyngetoryx, postać dla Francuzów raczej mityczna (typu Piasta Kołodzieja), niźli historycznie wiarygodna. To prototyp komiksowego Asterixa, który teraz pojawia się na ekranie w najdroższym filmie w historii francuskiej kinematografii.
Często zdarza się słyszeć, że język polski w przeciwieństwie na przykład do francuskiego czy włoskiego ma nader ubogi katalog słów dotyczących sfery seksualnej. Polak ma do wyboru sprośne wulgaryzmy, terminologię medyczną albo wstydliwe eufemizmy. O tym, że tak być nie musi, świadczy świeżo wydany "Słownik seksualizmów polskich" Jacka Lewinsona.
Nowa książka Kazimierza Brandysa "Przygody Robinsona" - to pozornie kolejny tom dzienników tego pisarza. W istocie jest to powieść na motywach autobiograficznych. Jeśli wierzyć pisarzowi, fikcji jest w niej niewiele. Fabuły tworzone przez rzeczywistość wydają się jednak czasem mniej wiarygodne od fikcji.
Jeszcze do niedawna prognozy wpływu rewolucji informatycznej na kulturę przewidywały unicestwienie książek przez komputery, multimedia lub Internet. Dziś wiemy, że mimo rozwoju mediów cyfrowych książka ma się dobrze i nic nie wskazuje na pogorszenie jej kondycji w przewidywalnej przyszłości. Nie oznacza to jednak, że literatura rozwija się niezależnie od technologii informatycznych.
Kogo czytamy, a więc co czytamy? Jaki jest nasz zbiorowy gust literacki - to było w istocie pytanie, które postawiliśmy w kolejnym plebiscycie w ramach naszej ankiety "Koniec wieku - 2000". Poprosiliśmy Czytelników o wytypowanie po dziesięciu najwybitniejszych - ich zdaniem - pisarzy polskich i zagranicznych, a przy okazji - o listę najwybitniejszych książek wszech czasów. Odzew był znów wspaniały - otrzymaliśmy 5707 odpowiedzi. Wygrali: Henryk Sienkiewicz, Ernest Hemingway i Trylogia. Ale zainteresowania mamy rozległe. Na liście pisarzy polskich znalazło się 400 nazwisk, zagranicznych - 711, a w spisie książek - 994 tytuły! O komentarz poprosiliśmy naszego nowego współpracownika Jerzego Pilcha - literata, krytyka literackiego, felietonistę (81 miejsce - gratulujemy!). Skonfrontowaliśmy też gust zbiorowy ze wskazaniami kilku innych wybitnych krytyków literackich. Zapraszamy do lektury.
Dobiegła końca najbardziej pasjonująca saga we współczesnej prozie polskiej. Najpilniejsi czytelnicy, od kilku lat trzymani przez Andrzeja Sapkowskiego w napięciu, wiedzą już, jak skończyły się przygody wiedźmina Geralta, czarodziejki Yennefer i królewny Ciri, zapowiadanej przez wróżby jako płomień, który zniszczy świat.
Poczciwy Kubuś Puchatek, który przez pół wieku opowiadał wciąż na nowo tę samą historię, nagle oszalał. Najpierw wspiął się na katedrę, by wykładać historię filozofii i religii, w wolnych chwilach - zapewne, by dorobić - prowadzi kursy biznesu i zajęcia w klubach fitness. Potem zajął się New Age i ogłosił nowe prawdy jako Wielki Mag. Ostatnio reklamuje w telewizji hamburgery.