Gdy dostała Nobla, odetchnęłam z ulgą. Że wreszcie. Że to już. W czasach, kiedy najważniejsze wartości, takie jak równość czy niezależność, zdają test na przydatność, głos Olgi Tokarczuk powinien brzmieć jak najgłośniej.
„Dwie moje ulubione autorki to Ferrante i Tokarczuk” – mówiła pewna Albanka podczas nieformalnego spotkania grupy dyskusyjnej w Tiranie. „Oczywiście, Tokarczuk” – pokiwała głową Amerykanka siedząca obok. „Kochamy ją”.
Polska noblistka w czasie konferencji prasowej w Niemczech zadedykowała dzisiejszą nagrodę rodakom i zaapelowała o udział w wyborach 13 października.
Radość z Nobla dla Olgi Tokarczuk to też radość czytelnika i czytelniczki, na których oczach nowa literatura z lat 90. zyskuje światowy rezonans. „Opisz swoją wioskę tak, żeby stała się uniwersalna”. Tę sztukę jak nikt inny opanowała właśnie Olga Tokarczuk.
Wielkie święto dla polskiej literatury – Olga Tokarczuk otrzymała Nobla, najważniejsze wyróżnienie dla pisarza na świecie.
Już w czwartek 10 października poznamy dwóch laureatów literackiego Nobla. Na giełdzie nazwisk pojawia się Olga Tokarczuk.
Czas zastanowić się, komu przypadną dwie przyznawane w tym roku nagrody i dlaczego jednego z literackich Nobli otrzyma Margaret Atwood.
Akademia Szwedzka nie przyzna Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Wszystko przez skandale seksualne.
Literacki Nobel dla Kazuo Ishigury zaskakuje bardziej niż ten dla Boba Dylana. Bo zwyciężył twórca dobry. Ale czy wybitny?
To nie tylko uhonorowanie twórczości pisarza, ale też wyróżnienie dla nauki twórczego pisania.