Kukiz tak śpiewał w 2003 r.: „Jest Ojczyzna, Honor, Bóg. I życzliwość tutaj jest, pewność jutrzejszego dnia. Powiedz tylko: gdzie tak jest?”. Wygląda na to, że po 18 latach wreszcie znalazł to, za czym tak tęsknił.
Senat nie zgodził się na powołanie wystawionej przez PiS senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Za niespełna miesiąc Adam Bodnar opuści urząd, zmuszony do tego wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej.
Senat odrzucił kandydaturę senatorki Lidii Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. To dobrze czy źle? Podczas debaty nie odpowiedziała wprost na żadne pytanie dotyczące jej poglądów wyrażanych wcześniej.
Senator Lidia Staroń wygrała dziewięcioma głosami z prof. Marcinem Wiąckiem w sejmowym głosowaniu nad kandydatami na RPO. Jeszcze miesiąc temu mogłaby poważnie liczyć na poparcie Senatu. Ale popełniła błąd: dała się poznać.
Lidia Staroń ma szansę zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Nie wierzę, że będzie dobrze służyła obywatelom.
Sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała na Rzecznika Praw Obywatelskich Lidię Staroń, kandydatkę klubu PiS. Nie przesądza to, że kandydat opozycji i Porozumienia Jarosława Gowina Marcin Wiącek nie ma szans w głosowaniu plenarnym, bo rozkład głosów w komisji nie odzwierciedla sytuacji w Sejmie.
Nadzwyczajny zwrot w sprawie wyboru następcy Adama Bodnara na urzędzie RPO. Jeszcze przed południem wydawało się, że czarnym koniem jest – zaanonsowana przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego – niezależna senatorka Lidia Staroń.
Tym razem sprawa z RPO może zakończyć się sukcesem, bo PiS zapowiada wystawienie senator niezależnej Lidii Staroń i wydaje się, że ma ona szansę poparcia w Senacie.
„Pakt senacki” opozycji przetrwał pierwszą próbę. Marszałkiem Senatu – większością 51 głosów – został Tomasz Grodzki.
Wielka afera korupcyjna w olsztyńskiej spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze właśnie zakończyła się prawomocnym wyrokiem. Sąd orzekł: afery nie było!