Składowisko śmieci, wielka hodowla świń albo spalarnia opon za płotem? Od dziś obowiązują kontrowersyjne przepisy, które PiS przepchnął przez Sejm latem.
Na polu ochrony środowiska PiS zignorował rzeczywistość i w konsekwencji zderzył się ze ścianą.
Posłowie PiS apelują o wprowadzenie rozwiązań pozwalających na łatwiejsze usuwanie drzew przydrożnych. Uzasadnienie? Niszczejąca infrastruktura, trudności przy modernizacji szlaków komunikacyjnych i względy bezpieczeństwa.
To nie był dobry rok dla skweru Agatona w Warszawie. Najpierw dzika reprywatyzacja, później lex Szyszko i betonowy płot, a teraz...
Minister środowiska został obwołany walczącym z szatanem. Nie jest to jedyny przypadek walki z duchem nieczystym w ostatnich latach.
Jan Szyszko uznał za stosowne wytłumaczyć, kim jest tzw. córka leśniczego. Okazuje się, że (oczywiście) ma ona olbrzymie zasługi dla Polski.
W wojnie ministra Jana Szyszki i Lasów Państwowych z ekologami broniącymi Puszczy Białowieskiej pojawił się kolejny przeciwnik. Obywatele Białowieży zaczynają rozumieć, że mogą stracić wszystko.
Rozpoczęła się akcja biernego oporu przeciwko wycinaniu stuletnich drzew w Puszczy Białowieskiej.
Olsztyńscy ekolodzy i aktywiści aż zamarli z przestrachu i słusznie, bo ostatnia decyzja resortu środowiska daje precedens do polowań nie tylko w rezerwatach, ale – w następnej kolejności – także w parkach narodowych.
Wypowiedzi polskich rządzących są komiczne. Groźniejsza jest pełzająca destrukcja konstytucyjnego modelu państwa polskiego.