Rząd Donalda Tuska będzie miał 19 szefów resortów, a także co najmniej czworo ministrów-członków Rady Ministrów. Większość nazwisk, o których do tej pory spekulowano, znalazła się na ostatecznej liście, choć są i niespodzianki. Które partie obejmą poszczególne resorty?
Zgodnie z umową koalicyjną w rządzie Donalda Tuska stanowisko wicepremiera i ministra ds. cyfryzacji obejmie Krzysztof Gawkowski. Stanie się najwyżej ulokowanym w strukturach rządowych przedstawicielem Nowej Lewicy. Czy dzięki temu może zostać liderem całej formacji?
Osoba z parlamentarnej reprezentacji Razem na pytanie, czy partia jest częścią koalicji, odpowiada: nie. Jednocześnie nie chce zadeklarować, by Razem było opozycją. Taki partyjny dylemat.
To już ostatnia prosta przed zmianą władzy w Polsce. Znamy już nazwiska przyszłych marszałków, wicepremierów i części ministrów w gabinecie Tuska. A także „drogowskazy” programowe, zapisane w umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Jaki będzie ten nowy rząd?
Upieranie się przy kandydacie, o którym wiadomo, że nie uzyska wotum zaufania, urąga kryteriom racjonalności przy podejmowaniu decyzji. Takie są skutki uznania dobrostanu polityków PiS za ważniejszy od interesu państwa.
Sejm wybierze marszałka i wicemarszałków, dymisję złoży rząd Mateusza Morawieckiego. Opozycja będzie się spierać z PiS, Lewica z Konfederacją, wyłonią się pierwsze różnice między koalicjantami z partii demokratycznych.
Nieco ponad połowa Polaków (51 proc.) uważa, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest utworzenie większościowego rządu przez partie opozycyjne – wynika z sondażu Opinia24.
Umowa koalicyjna jest zapowiedzią nowych czasów i porządków. Z rozmów z politykami koalicji wynika, że skład gabinetu też jest niemal gotowy, z tym że kluczowe jest tu słowo „niemal”. Niespodzianki mogą się zdarzyć nawet w ostatniej chwili, a do utworzenia rządu został jeszcze niemal miesiąc.
Liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy prezentują w Sejmie umowę koalicyjną. „Nigdy nie doświadczyłem negocjacji, które były prowadzone z takim wzajemnym zaufaniem i dobrym podejściem” – powiedział Donald Tusk.
Nie ma nikogo w dotychczasowej opozycji, kto „obiecywał aborcję w kampanii”, a teraz się wycofał, bo „Kościół nie pozwala”.