Żadna partia nie wymyśliła, jak poprawić niesprawny system. Samo dosypanie pieniędzy problemów nie rozwiąże. Tym bardziej że to dosypywanie z sufitu.
Rozmowa z dr. hab. Jarosławem Flisem, politologiem, o tym, co mówią przedwyborcze sondaże i co się jeszcze może wydarzyć w elektoratach.
Poparcie dla PiS jest stabilne i wynosi 47 proc. Koalicja Obywatelska utrzymuje się na poziomie 28 proc., Lewica ma 13 proc., a PSL z Kukizem – 6, więc ma szansę przekroczyć próg – wynika z obliczeń brytyjskiego politologa na podstawie średniej sondażowej z ostatnich dni.
Na wizytę u lekarza specjalisty Polacy muszą czekać teraz koło czterech miesięcy. W porównaniu z 2018 r. – o dwa tygodnie dłużej. Jak to zmienić?
Lewica do kampanii wyborczej przystępuje zmotywowana, zjednoczona ponad partyjnymi podziałami i z chłodną głową. Sondażowe notowania wzrosły, a lewicobus właśnie ruszył w objazd po kraju.
Liderzy SLD, Wiosny i Razem wyruszyli przekonywać wyborców do socjaldemokratycznej wizji państwa i uderzać w PiS. Bez dobrego wyniku KO nie mają jednak szans na stworzenie większości w nowym Sejmie.
PiS na miesiąc przed wyborami ma 47 proc. poparcia, Koalicja Obywatelska – 27 proc. i Lewica – 13 proc. Na progu PSL z Kukizem oraz Konfederacja – wynika z wyliczeń brytyjskiego politologa. W takim układzie PiS może liczyć na bezpieczną większość w Sejmie.
Jaki jest realny cel Grzegorza Schetyny w tej kampanii? Wygrać czy jedynie uniknąć odpowiedzialności za porażkę?
Przedstawiamy kandydatów do parlamentu, którzy mogą zająć czołowe miejsca na listach ogólnopolskich ugrupowań – PiS, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL-Koalicji Polskiej oraz Konfederacji – we wszystkich okręgach.
Wraz z końcem wakacji kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. PiS boryka się z kolejnymi aferami, ale opozycja ma jeszcze trudniejszą sytuację. Wciąż szuka swojej opowieści.