Rzeczywistość opisana w poprzednim reportażu ("Wigilia z rozdzielnika") trwałaby do dzisiaj, gdyby nie wielka przemiana w 1989 r. Jej elementem była fundamentalna przebudowa ustroju gospodarczego, zwana dzisiaj reformą Balcerowicza. Formalnie przeprowadziła ją, zapomniana już dzisiaj, Komisja Nadzwyczajna Sejmu Kontraktowego, która zakończyła prace 10 lat temu w Wigilię nad ranem.
Sprawa Balcerowicza polega na tym, że - będąc liderem partii - jest to człowiek wewnętrznie nieprzekonany do uprawiania partyjnej gry, że - będąc w koalicji - z trudem przyjmuje polityczne kompromisy, że wciąż ma więcej racji niż poparcia.
Stało się, to było nieuchronne - wybuchł kolejny wewnątrzkoalicyjny kryzys. Zgodnie z przewidywaniami powodem stały się ustawy podatkowe, a napięcie spotęgował min. Jerzy Kropiwnicki swymi publicznie ogłoszonymi, czarnymi prognozami gospodarczymi.
Rząd i koalicja nie pozwalają nam zapomnieć o podatkach. Ledwo skończył się traumatyczny okres corocznych rozliczeń PIT-ów, a już na dobre rozgorzały spory w sprawie przyszłorocznego systemu. Wygląda to tak, jakby ktoś z Białej Księgi zawierającej propozycje podatkowe Leszka Balcerowicza powyrywał część kartek, na gwałt dopisał kilka nowych i pospiesznie zszył w całość pozostawiając przy tym gdzieniegdzie puste strony. Takie dzieło, z oczywistych względów, nie może zachwycać.
Inicjatywy gospodarcze Leszka Balcerowicza zwykle nie budzą entuzjazmu AWS. Za sukces więc wypada uznać, że po wstępnym zapoznaniu się z przedstawioną przez wicepremiera Strategią rozwoju gospodarczego Polski do 2010 roku koalicjanci zgodnie uznali, że kraj powinien się rozwijać, a nie pogrążać się w stagnacji albo - co gorsza - zacząć się cofać. Wspólny cel nie oznacza jednak jeszcze zgody co do sposobów jego realizacji, tu o jednomyślność będzie bardzo trudno. Na razie cieszyć się można tylko z tego, że koalicja dała sobie szansę dalszej dyskusji, z której - jak pamiętamy- nie skorzystała po opublikowaniu w ubiegłym roku Białej Księgi Podatków.
Unia Wolności poniosła w wyborach samorządowych porażkę. Jeśli wziąć pod uwagę wyniki - wygląda na umiarkowaną. W wypowiedziach działaczy i sympatyków urasta do klęski.
Ministerstwo Finansów ogłosiło tzw. Białą Księgę Podatków. Zawiera ona propozycje radykalnej przebudowy polskiego systemu podatkowego. Docelowo zarówno indywidualni podatnicy jak i firmy płaciliby podatek według jednej takiej samej stawki: 22 proc. (tyle samo wynosi dziś stawka VAT). Stopniowej likwidacji podlegałyby niemal wszystkie ulgi i zwolnienia. Pierwszy etap reformy powinien się zacząć wkrótce, od uchwalenia pakietu przejściowego na 1999 r.
Dwunastoletnia koza Bella krocząca niedawno na czele chłopskiej demonstracji miała być symbolem upadku polskiej wsi, a stala się najpopularniejszą kozą III RP.