Nie wystarczy pokazać płonącej stodoły, a potem zwęglonych ciał. Czy to przestrzeże widzów przed złem i skłoni do głębokiej refleksji? – mówi Michał Kwieciński, producent i reżyser, przed premierą „Filipa”, nagrodzonego Srebrnymi Lwami na festiwalu w Gdyni.
Sejm ustanowił sześciu patronów, Senat dorzucił jeszcze pięciu. Ostatecznie będzie ich dziewięciu.
Matthew Tyrmand domaga się honorarium za wykorzystanie utworu jego ojca, producenci i twórcy filmu bronią się, mówiąc, że z dziełem Leopolda Tyrmanda „Pan T.” nie ma nic wspólnego.
W 100-lecie urodzin Leopolda Tyrmanda będziemy go wspominać oficjalnie, zgodnie z uchwałą Sejmu. Tylko czy podobałoby się to samemu pisarzowi?
W stulecie urodzin Leopold Tyrmand został patronem 2020 r. Autor „Złego” od lat cieszy się popularnością czytelników. Pytanie tylko, jakiego Tyrmanda zobaczymy w przyszłym roku.
Z literackim patronem roku jest ten problem, że niezależnie od tego, kto nim zostanie, w następnym badaniu Biblioteki Narodowej jako najczęściej czytanego polskiego pisarza i tak wskażemy Sienkiewicza. Chyba że Tyrmand to zmieni.
Nie wiem, jak to się stało, że w końcu go przekonałam, że powinien mnie pokochać. Już nie pamiętam, jak wielką miałam siłę perswazji. Uwiodłam go, chyba bardziej listami niż w jakikolwiek inny sposób.
Rzecz o miłości z innej epoki, miłości rozpoczętej serią listów. Na uwagę zasługują wspaniałe zdjęcia, pocztówki i listy.
Nie mając pomysłu na całość, reżyser miesza style i znaki.
Dziennikarskie szmaty, zakłamani krytycy.