Po reformie książki Henryka Sienkiewicza stały się lekturą obowiązkową dla podstawówek. Co współczesne dzieci mogą tam wyczytać?
Wojciech Wencel – poeta, który powinien nas porywać jako Polaków.
Ministerstwu Edukacji udała się rzecz niezwykła: wydłużając listę lektur dla szkół ponadpodstawowych, zarazem mocno ją zubożyło. Główne wątki nowych pozycji? Bóg, honor, ojczyzna. I Smoleńsk.
W nowych podstawach programowych brak pochwały dla obywatelskich wartości. Więc trzeba ich szukać samodzielnie.
Z nowej podstawy programowej do języka polskiego dla szkół ponadgimnazjalnych zniknęli Schulz, Iwaszkiewicz, Conrad, Bułhakow oraz Nałkowska.
Rano Czesław Miłosz znika ze spisu licealnych lektur, aby po południu znów się na niej znaleźć. Przypadek? MEN mówi o pomyłce, jednak nie byłaby to pierwsza odsłona problemu prawicy z polskim noblistą.
Podejrzewam, że Prawdziwi i Jedyni Polscy Poeci z tej listy wcale nie cieszyliby się z mojego towarzystwa na stronach podręcznika – uważa Świetlicki.
W sieci rozgorzała dyskusja na temat tego, czy sześć lub siedem książek w ciągu roku do przeczytania dla licealisty to dużo czy mało.
Czytanie to nie wyścig i nie o ściganie się tu chodzi. Raczej o... spokój sumienia. Ale nie tylko.
MEN zaczyna na nowo pracę nad listą lektur szkolnych. Co zrobić, żeby uczniowie zechcieli je wreszcie przeczytać?