Zalewa nas fala podróbek. Po odzieży, kosmetykach, płytach i papierosach na rynku pojawia się coraz więcej niebezpiecznych imitacji leków.
Żyć szybko, kochać gorąco, nigdy się nie zestarzeć – taką nową receptę na dobre samopoczucie stworzyło pokolenie demograficznego wyżu, baby-boomers. A przemysł farmaceutyczno-kosmetyczny rychło zaproponował swoje produkty.
Leki nowej generacji to coraz skuteczniejsza broń w walce z zawałami serca, udarami, nowotworami. Ich kariera rozpoczęła się 20 lat temu.
Talidomid pogrzebał zaufanie milionów pacjentów do przemysłu farmaceutycznego. Z tragicznych doświadczeń wyciągnięto wnioski.
Simon Mol, obywatel Czarnego Lądu, rozpętał na białym lądzie taką panikę, jakiej nie zrobiła żadna kampania uczulająca na HIV/AIDS. Od kilku tygodni, w rytm doniesień prasowych o sympatycznym uchodźcy, który zakażał partnerki, ludzie intensywnie analizują swoje seksualne życiorysy.
Oryginalne leki nie były do tej pory polską specjalnością. To się jednak zmienia i być może wkrótce zadziwimy świat specyfikiem na raka, cukrzycę lub jaskrę.
Coraz więcej medykamentów otrzymuje status suplementu diety tylko po to, by skróconą drogą trafić na rynek. Nikt nie sprawdza ich składu i skuteczności. Poza klientami, którzy muszą sprawdzać to na sobie.
Maciej Adamkiewicz w środowisku farmaceutycznym budzi emocje. Wyrósł na lidera polskiego rynku leków. Dzięki intuicji, odważnym decyzjom czy też sprytnemu naruszaniu patentów?