Po dwóch latach obowiązywania nowej kodyfikacji karnej, nad którą luminarze prawa ślęczeli ponad dekadę, minister sprawiedliwości Lech Kaczyński proponuje (wstępnie) kilkaset zmian zmierzających do uproszczenia postępowania i zwiększenia rygoryzmu wobec przestępców. W tych dniach, po uzgodnieniach międzyresortowych, projekt trafić ma pod obrady rządu jako pilny. Trwają też prace nad dalszą, gruntowną modyfikacją kk, procedury oraz prawa karnego wykonawczego. Przyjrzyjmy się więc planowanym dziś zmianom wysokości kar i tendencjom w polityce karania.
Przed dwoma laty prokuratorzy skutecznie protestowali przeciwko próbom odebrania im przywileju emerytalnego, jakim jest przechodzenie w stan spoczynku. Rok temu skutecznie przeciwstawili się projektowi nowej ustawy dążącej do zmiany organizacji i zadań prokuratury. Lech Kaczyński, od niedawna minister sprawiedliwości i równocześnie prokurator generalny, chce, aby równie skutecznie zajęli się zwalczaniem przestępczości.
Zdymisjonowanie dwóch prokuratorów, którzy nie wystąpili do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec groźnych przestępców, oznacza, że Lech Kaczyński, orędownik surowego karania bandytów, przeszedł od słów do czynów. Nowy minister sprawiedliwości, zarazem prokurator generalny, przygotowuje teraz swoim podwładnym wytyczne, jak mają rygorystyczniej ścigać. Niestety, nie da się zadekretować myślenia.