Bestsellerem była 'Historia piękna' pod redakcją Umberto Eco. Nie mniejsze powodzenie czeka 'Historię brzydoty', która właśnie trafia na półki. To co wstrętne i odrażające ma bowiem osobliwą siłę przyciągania.
Letnia Akademia Filmowa w Zwierzyńcu dowodzi, że dokumenty i animacje trzymają się mocno.
Temat kontrkultury znowu wraca. Powody bywają różne, choćby okrągła rocznica wydania „Sierżanta Pieprza” Beatlesów albo przyjazd legendarnego Living Theatre na tegoroczny festiwal Malta do Poznania. Jaki jest aktualny sens tego starego pojęcia?
Dzieje tej krakowskiej dzielnicy można podzielić na trzy epoki: żydowską, która jest dziś legendą, polską, która też do swoistej legendy przechodzi, i turystyczną. Tę obecną zawdzięcza w niemałym stopniu Festiwalowi Kultury Żydowskiej.
Po serii artystycznie wyśrubowanych przedsięwzięć, które starały się na swój sposób tłumaczyć racje wrogów Ameryki („Monachium”, dyptyk Clinta Eastwooda o bitwie na Iwo Jima), w Hollywood na nowo odżywa stereotyp przeciwnika-szaleńca, szykującego światu zagładę.
Każdy straszy, jak potrafi. Rodzima literatura sensacyjna - hakami i układami, amerykańskie seriale - kosmitami i końcem świata. Bać się czy śmiać?
„Tekstylia bis” - pożegnanie z młodością rocznika 70. i cisza przed kolejną burzą.
Niedawno ukazał się po polsku, napisany przez Brytyjkę Geraldine Mc Caughrean, dalszy ciąg przygód Piotrusia Pana. Kontynuacja jest udana i stanowi wyjątek w trwającym od dawna systematycznym masakrowaniu najsłynniejszych bohaterów dziecięcej wyobraźni.
Dla wielu był Mistrzem, mentorem, na którego opinie chętnie się powoływano. Czy wskazania Jerzego Giedroycia są dziś obecne w w naszym życiu publicznym? Nic na to nie wskazuje.
Wielu badaczy przekonuje, że żyjemy w MakŚwiecie (świecie mcdonald’sa), że ludzkość dotknięta została przez coca-kolonizację. Antropolog dostrzeże jednak w tych zjawiskach także takie wątki, które wcale nie przesądzają o utracie Własnego ja przez mieszkańców MakZiemi.