Film czy sztuka są ochronną rękawicą, która pozwala dotknąć czegoś bardzo bolesnego – mówi Kuba Mikurda, reżyser filmu „Solaris Mon Amour”, inspirowanego powieścią Stanisława Lema.
Walerian Borowczyk był postacią tyleż enigmatyczną co niedającą się łatwo zaszufladkować. Na swój sposób tragiczną.