20 lipca 1969 r. pierwszy człowiek postawił stopę na Księżycu. Oto, gdzie w podboju kosmosu byliśmy jeszcze 20 lat temu.
Pół wieku po pierwszym lądowaniu człowieka na Księżycu politycy ogłaszają, że powinniśmy tam wrócić. I to szybko.
Jak bogowie greccy wzięli kosmos w posiadanie, a wyobraźnia i obliczenia Hellenów stały się impulsem do wyprawy na Księżyc.
Wracamy na Księżyc. Nie tylko po to, by już tam zostać, jak deklaruje NASA, ale by ruszyć na Marsa i dalej. Zapłacimy za to wysoką cenę.
Chińska sonda Chang’e 4 z robotem naukowym na pokładzie osiadła z powodzeniem w regionie Basenu Biegun Południowy-Aitken na Księżycu. Po ciemnej stronie Księżyca...
Krwistoczerwony Księżyc wzejdzie w towarzystwie niepokojąco jasnego Marsa. Wokół nich posypią się iskry z nieba, a nad tym wszystkim majestatycznie przeleci olśniewająco jasny punkt sunący z zachodu na wschód. Koniec świata? Niekoniecznie, ale noc 27 lipca będzie szczególna.
Aldebaran to najjaśniejsza gwiazda, jaką Księżyc może przesłonić na ziemskim niebie. Dojdzie do tego 28 kwietnia. A od obserwacji tego zjawiska w 1497 r. zaczął się kopernikański przewrót.
14 listopada Księżyc będzie w tzw. pełni perygeum, co oznacza że znajdzie się najbliżej nas i będzie najjaśniejszy od 1948 roku.
Rozmowa z Harrisonem Schmittem, astronautą, uczestnikiem misji Apollo 17, ostatniej wyprawy człowieka na Księżyc.
Wróżono z nich o szczęściu i powodzeniu władców. Używano ich, by manipulować masami. Do dziś nas pasjonują. 20 marca będziemy obserwować częściowe zaćmienie Słońca także w Polsce.