Apele do zdrowego rozsądku są najmniej skuteczne. Tej prawdy nauczyło mnie niedawne zamieszanie wokół finansowania, a właściwie zamrożenia finansowania, bieżącej produkcji w TVP Kultura.
Stało się dobrą, świecką tradycją, że od paru lat, podczas letnich miesięcy, odbywają się w Polsce trzy istotne wydarzenia kulturalne o europejskiej marce.
W czasie przedtraumatycznym, kiedy humor i groteska gościły na salonach politycznych, a realne problemy zamieniano na realne absurdy, Jarosław Kaczyński...
Żałoba narodowa dobiegła końca, dekret miał tygodniowy okres ważności, w którym to działy się w Polsce rzeczy istotne. Jak bardzo istotne, każdy obywatel oceni w zaciszu własnej pamięci.
W czasach swojej młodości uczestniczyłem w wielu spotkaniach z ciekawym człowiekiem.
Zewsząd płyną głosy o tym, że polskie kino odżyło. I owszem, w ubiegłorocznym sezonie pojawiły się ważkie dla stanu ducha narodu polskiego obrazy, jak „Dom zły” Wojtka Smarzowskiego, „Rewers” Borysa Lankosza czy głośna, estetycznie prowokująca „Wojna polsko-ruska” Xawerego Żuławskiego.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności pierwsze dni polskiej złotej jesieni spędziłem w towarzystwie pochodzącej z rumuńskiego Banatu niemieckiej pisarki Herty Müller.