Słów kilka o pisarzu, który mógłby postawić nas ponad podziałami ideologicznymi, gdybyśmy tylko mieli serca i głowy otwarte na inność.
Wiedziałem, kto to jest, nie wiedziałem natomiast, ile znaczy w świecie fotografii.
Zaiste wielkie poczynił zasługi dla kultury narodowej Prezes, miłośnik wędkowania i rodzimej przyrody Jarosław Kaczyński, publikując swą autobiografię „Porozumienie przeciw monowładzy”.
Gdziekolwiek odwracam głowę, mówi do mnie paranoiczna szczekaczka nienawiści. Hodowaliśmy ją długo, najpewniej całe te 27 lat demokracji.
Długie tygodnie lata w mieście postanowiłem wypełnić pracą na roli. To znaczy w ogródku, który przyobiecał deweloper na podstawie umowy, jaka uczyni mnie obywatelem unieśmiertelnionym przez bank – bo ten zadba o moją dobrą kondycję przez dekady kredytobrania.
Z okładki książki „Wywiad z historią” spogląda na mnie Oriana Fallaci, dzięki której światowa opinia publiczna dowiedziała się całkiem sporo o mechanizmach władzy i ludziach sprawujących władzę.
Z coraz większym trudem udaje się ukryć banalny fakt, że jako narodowa tłuszcza mamy skłonności do szczucia.
Bułgarka Julia Kristeva, coraz lepiej obecna w przekładzie na język polski, psychoanalityk, teoretyk literatury, pisarka, wreszcie przewodnicząca narodowej rady niepełnosprawnych, od dawna zajmuje ważne miejsce w mojej domowej biblioteczce.
Prawdopodobnie ktoś na inaugurację Euro 2012 wyśpiewa nam jakąś melodię, inaugurując to ponoć epokowe dla wielu rodaków wydarzenie.
Przy odrobinie przejaskrawionym spojrzeniu, przy odrobinie dobrej woli, stadium wydarzeń w naszym kraju można określić jako „późne”.