Senator Krzysztof Piesiewicz próbuje scalić resztki dawnej AWS. Napisał nawet ideową konstytucję nowej formacji. Ale gdy politycy Solidarności wciąż bezskutecznie próbują się ze sobą porozumieć, sondażowe triumfy święci Samoobrona. Przypomina się anegdota o partyzantach prowadzących leśne wojny, dopóki nie przyszedł gajowy i nie rozpędził towarzystwa.
W Naczelnej Radzie Adwokackiej dzwoni telefon. Rozmówca złośliwie pyta: No kto z was jest adwokatem diabła? Żąda nazwisk. Po chwili dzwoni ktoś inny, ale zadaje te same pytania. Po naszym Raporcie „Adwokaci diabłów” (POLITYKA 47) takie telefony odbierano w NRA kilka razy dziennie. Środowisko adwokackie poczuło się skrzywdzone przez dziennikarzy, o czym świadczy m.in. list mec. Krzysztofa Piesiewicza, którego obszerne fragmenty drukujemy obok.